Spacer rozpoczęliśmy od ratusza znajdującego się w centrum miasteczka. Ratusz, zgodnie z tradycją pełni funkcję administracją miasta. Wielokrotnie przebudowywany stracił swój renesansowy charakter. Na szczęście sąsiaduje z nim oryginalna XVI-wieczna wieża (jedna z najlepiej zachowanych wież renesansowych na Śląsku). Wieża zamknięta jest dla turystów poza sezonem, dlatego nie dane nam było na nią wejść. A szkoda, bo w środku można było zobaczyć zabytkowy mechanizm zegarowy, a także trzy XVIII dzwony. Wieża liczy sobie 9 kondygnacji i z pewnością roztaczałby się z niej wspaniały widok. Cóż, tak to jest poza sezonem...
oryginalna renesansowa wieża ratuszowa |
Dalej nasze nogi skierowały się do słynnych murów (od nich miasteczko ma przydomek polskiego Carcassone). Mury miejskie są bardzo dobrze zachowane, miejscami sięgają 7 metrów wysokości. Zbudowane są z kamienia łamanego, a ich historia zaczyna się w średniowieczu. Długość murów oplatającym miasto wynosi 1200 metrów. W oryginale mury były jeszcze wyższe, niestety nie przetrwały one czasu.
Mury przeplatają cztery bramy i trzy wieże. Najstarsza i najpotężniejsza znajduje się na ulicy Wrocławskiej. Można na nią wejść prosząc o klucze w niedaleko znajdującym się kiosku:) Wieża ma 30 metrów, a więc trochę do wspinaczki jest. Na jej szczycie znajdują się stanowiska artyleryjskie, z których oglądamy miasto i inne wieże.
widok na miasteczko z wieży wrocławskiej |
Idąc na wschód wzdłuż murów trafiamy na bramę Nyską. Najprzyjemniejszą częścią zwiedzania miasta jest spacer drewnianą galerią znajdującym się właśnie w tym miejscu. Trasa po murach mierzy niecałe 100 metrów i znajduje się na trzech różnych wysokościach.
mury obronne miasta |
galeria spacerowa przy bramie nyskiej |
Naszą uwagę zwraca monumentalny kościół górujący nad miastem. Jest to parafialny kościół p.w. Jana Ewangelisty. Budowę kościoła rozpoczęto w 1350 roku i jest on książkowym przykładem architektury gotyckiej stylu sakralnego. Obecny kształt kościoła jest wynikiem przekształceń w stylu renesansowym, barokowym i neogotyckim. Zdecydowanie robi on wrażenie!
Wracamy na powrót na rynek i idziemy zobaczyć dwie kolejne wieże: kłodzką i ząbkowicką. Obie te wieże mają podobny wygląd i wysokość. Wieża bramy Kłodzkiej znajduje się na ulicy Narutowicza i w czasach średniowiecznych strzegła miasto od strony Czech. Według podań do wieży trafiali przestępcy skazani na śmierć głodową, skąd inna nazwa wieży - "głodowa". Wieża ma attykę przyozdobioną na kształt rybich ogonów. Niedaleko od niej znajduje się wieża bramy ząbkowickiej, zwana "łaziebną" ze względu na sąsiedztwo łaźni miejskiej.
Tyle zobaczyliśmy w czasie naszego krótkiego spaceru po Paczkowie.
Szczerze polecam zatrzymanie się w tym miasteczku i zobaczenie naszego polskiego Carcassone!
Ps. Czas nas naglił i nie zobaczyliśmy domu kata i muzeum gazownictwa. Są to inne wymieniane w informatorach turystycznych kluczowe atrakcje Paczkowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz